Archiwum 08 sierpnia 2003


sie 08 2003 Pogrzeb serca, mojego
Komentarze: 1

Wymiotować mi się chce...
Dosłownie i w przenośni.
Policzki szczypią od słonych łez.
Chciałabym cofnąć czas o pięć miesięcy i nie zaczynać Tego co się zaczelo.
Chcialabym cofnąć czas o sześć miesięcy i nie poznawać Go.
Nie leciec jak glupia na przystanek, żeby poznać bo wieczór, bo dlugie wlosy.
Ten brunet...
Ponosze teraz konsekwencje.
A może ja poprostu wymyślam bzdury... Nie chce tu pisać jakie.
 Powinnam startowac w konkursie na najwieksza chisteryczke...
wygralabym.
Ta sama piosenka w początkach fascynacji, ta sama, kiedy lezalam zaplakana a On zadzwonil. Ta sama ktora towarzyszyla mi czesto. Teraz stala się tą ostatnią.

Love is the funeral of hearts, and painfull... mercy...
Love is a gun separating me from you.
- Him

full-of-pride : :
sie 08 2003 Gyongyhaju lane
Komentarze: 1

Moja, wina.
Znowu moja wina, nie przemyślalam tego co pisze.
Nie ma to jak wyrzuty z Jego strony, pocieszne.
Jak na ironie, obiecalam.. zero kontaktu...
Jestesmy razem tylko w mowie.
W czynach już od dawna byliśmy tylko przypadkowo. Czasami.
Może poprostu to ja oczekuje za wiele?
Napewno...

Gyongyhaju lane - Omega

full-of-pride : :
sie 08 2003 Ring of steel
Komentarze: 3

Dzień zaczęty przyjemnie sokiem pomidorowym i papierosem.
Dzwonie, nie odbiera... piszę, nie odpisuje...
Zero kontaktu od 2 dni. 
Gdzież On się podziewa?
Nie związek (który z początku byl piękny) a "patologia".
Dziwi się, że pozwalam Mu na niewiele... nie ma już takiej więzi.
Oddalamy się, przestaje ufac.
Denerwuje mnie to, poniżam się na wlasne życzenie.

Queen of the darkness, the warriors return... - Nocturnal rites

full-of-pride : :
sie 08 2003 Przywileje kobiecości?
Komentarze: 1

Starająca sie, zdenerwowana,
"rozproszona" jak światlo w czterech stronach świata.
Poniżona, dzięki samej sobie (o ile można taką być w strosunku do Swojego mężczyżny)
Prosząca...
I caly czas tak glupia i tak naiwna...

Przywileje?

No to zdrowie...
Strong.

full-of-pride : :