sie 08 2003

Ring of steel


Komentarze: 3

Dzień zaczęty przyjemnie sokiem pomidorowym i papierosem.
Dzwonie, nie odbiera... piszę, nie odpisuje...
Zero kontaktu od 2 dni. 
Gdzież On się podziewa?
Nie związek (który z początku byl piękny) a "patologia".
Dziwi się, że pozwalam Mu na niewiele... nie ma już takiej więzi.
Oddalamy się, przestaje ufac.
Denerwuje mnie to, poniżam się na wlasne życzenie.

Queen of the darkness, the warriors return... - Nocturnal rites

full-of-pride : :
Kotłownia
08 sierpnia 2003, 15:57
Nie poniżasz się. Poprostu mocno kochasz. Ja też - przy zachowaniu pewnej godności - padłabym na twarz przed J żeby tylko było dobrze...
08 sierpnia 2003, 14:45
Nooo! Czemu nie mowilas, ze Ty to Ty :) I nie wolno juz tak straszyc Kizii, ze Cie nie ma! A i smucic sie tez nie wolno! Zabraniam! W zyciu jak jest... raz pod wozem, raz na... Ale nie wolno sie smucic. I nie wolno sie ponizac. To co napisze moze bolec, ale moze czas poszukac kogos innego? Kogos, kto Cie doceni?
BanShee
08 sierpnia 2003, 13:20
czyżby koniec miłości?!

Dodaj komentarz