sie 08 2003

Gyongyhaju lane


Komentarze: 1

Moja, wina.
Znowu moja wina, nie przemyślalam tego co pisze.
Nie ma to jak wyrzuty z Jego strony, pocieszne.
Jak na ironie, obiecalam.. zero kontaktu...
Jestesmy razem tylko w mowie.
W czynach już od dawna byliśmy tylko przypadkowo. Czasami.
Może poprostu to ja oczekuje za wiele?
Napewno...

Gyongyhaju lane - Omega

full-of-pride : :
Kotłownia
08 sierpnia 2003, 15:59
A czy to Ty mówisz ciagle, co ma robić? I robisz mu dzikie awantury, jeśli powie "nie"?

Dodaj komentarz